Ksiądz Józef Skorel
Wśród ponad dwudziestu tysięcy ofiar zbrodni katyńskiej znajdowali się również duchowni różnych wyznań, którzy towarzyszyli swym żołnierzom do ostatnich chwil, i wraz z nimi oddali życie w służbie dla Ojczyzny. Dotychczas udało się ustalić nazwiska 34 duszpasterzy Wojska Polskiego, z czego 32 było kapelanami zawodowymi, kilkunastu spośród nich zaś uczestniczyło również w wojnie polsko-bolszewickiej. Większość stanowili księża rzymskokatoliccy, ale swoich kapelanów mieli również ewangelicy, prawosławni, wyznawcy judaizmu i muzułmanie. Spośród zamordowanych przez NKWD kapłanów 24 zgłoszono w 2009 r. do procesu beatyfikacyjnego jako męczenników za wiarę (obecnie, po weryfikacji i ustaleniu, że jeden z kapelanów reprezentował Autokefaliczny Kościół Prawosławny, jest ich 23). Wśród nich znalazł się również ks. Józef Skorel. Nie doczekał się on żadnej monografii, nie jest patronem ulic, placów ani nie został inaczej upamiętniony w przestrzeni publicznej. Z zachowanych nielicznych dokumentów na temat jego życia wyłania się obraz osoby cichej, pracowitej, można rzec, nierzucającej się w oczy. Swego rodzaju wzór robotnika Bożego. W różnych opiniach i charakterystykach przedstawia się go jako sumiennego duszpasterza, wykonującego rzetelnie swoje obowiązki w miejscach pracy, starającego się nieść otuchę i posługę chorym, żołnierzom, studentom. Pojedyncze przekazy świadczą o tym, że był bardzo uczynny i koleżeński. Na ich podstawie nie da się jednak powiedzieć, jakie miał zainteresowania, poglądy polityczne czy z kim się przyjaźnił. Dzięki nim możemy jednak odtworzyć choć w zarysie biografię postaci, której losy splotły się z dramatyczną historią Polski pierwszej połowy XX w. i która za swą do końca bohaterską postawę ze wszech miar zasługuje na przypomnienie i upamiętnienie. Księdzu Skorelowi przyszło kilkakrotnie zmierzyć się z opresyjnością i barbarzyństwem systemu komunistycznego, który naznaczył to stulecie. Za każdym razem stawiał mu opór. Najpierw podczas studiów w seminarium duchownym w Petersburgu, następnie gdy współpracował z Polską Organizacją Wojskową, a później podczas wojny 1920 r. Tragicznym zwieńczeniem tej konfrontacji był rok 1940 i męczeńska śmierć z rąk NKWD.